Szkolny Związek Sportowy

Twoja organizacja!

Historia SZS

Zbigniew Cendrowski

Warszawa 18.12.2002

50 – lecie Szkolnego Związku Sportowego

1.Szkic historyczny:

W dniu 29 września 1952 roku Kolegium Centralnego Urzędu Szkolnictwa Zawodowego podjęło decyzję o wprowadzeniu do budżetu CUSZ na rok 1953 dotacji przeznaczonej na zrzeszenie sportowe przygotowując w ten sposób podstawy materialne dla przyszłej ogólnopolskiej organizacji sportowej młodzieży szkół zawodowych.

Decyzję o utworzeniu takiej organizacji i nadaniu jej nazwy ZRYW podjęło w dniu 25 lutego 1953 roku Prezydium Głównego Komitetu Kultury Fizycznej w porozumieniu z Zarządem Głównym Związku Młodzieży Polskiej i Centralnym Urzędem Szkolnictwa Zawodowego.

W miesiąc później w dniu 29 marca 1953 roku odbyła się w Warszawie ogólnopolskanarada Zrzeszenia ZRYW. Uchwalono statut i regulaminy, oraz powołano centralne władze Zrzeszenia.

Tymczasem w szkolnictwie ogólnokształcącym działało już wiele szkolnych i międzyszkolnych klubów sportowych, kontynuujących przedwojenne tradycje sportu szkolnego.

Od 1930 roku działa MKS Chorzów, którego współzałożycielem był późniejszy wieloletni Przewodniczący Głównej Komisji Rewizyjnej SZS Władysław Szymoński. Myśl powołania ogólnopolskiej organizacji sportu szkolnego była w latach międzywojennych bardzo silna. W 1929 powstaje Koło Wychowawców Fizycznych a w 1937 roku Polski Związek Wychowawców Fizycznych. Wprost formułuje się postulat utworzenia takiej organizacji o zhierarchizowanej ogólnopolskiej strukturze „Wydaje mi się konieczne zorganizowanie szkolnych i międzyszkolnych kół i klubów sportowych danego okręgu w okręgowy związek szkolnych kół sportowych, z kolei okręgowe związki musiałyby zrzeszać się w centralę szkolnych kół sportowych, którą kierowałoby bezpośrednio Ministerstwo. Centrala szkolnych kół sportowych musiałaby w Związku Związków Sportowych uzyskać prawa analogiczne do praw centrali AZS.”/ Marian Krawczyk wizytator wf w ówczesnym Ministerstwie Wierzeń Religijnych i Oświecenia Publicznego./

Historia zorganizowanych form sportu szkolnego sięga jeszcze dalej. Oto w 1908 roku w Ostrowiu Wielkopolskim powstaje Gimnazjalny Klub Sportowy „Venetia” działający pod bezpośrednim wpływem T.T.Zet. / Towarzystwo Tomasza Zana – nawiązującego do wolnościowych tradycji filareckich/. Jednym z założycieli Venetii był Kazimierz Glabisz, późniejszy generał i Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Być może jednak pierwsze szkolne kluby powstały jeszcze wcześniej. Nieżyjący już, znany dziennikarz sportowy Stefan Sieniarski, twierdził że posiada dowody istnienia takich klubów na terenie Lwowa już w 1904 roku, podobnie zresztą jak informacje o przygotowywaniu w okresie międzywojennym pierwszych igrzysk zimowych młodzieży szkolnej, które miały się odbyć w .. Wilnie. Z różnych danych wynika, że w końcu lat 30 – tych działało w Polsce już kilkaset szkolnych i międzyszkolnych klubów sportowych. Wielu było też zasłużonych nauczycieli i działaczy tworzącego się ruchu sportu szkolnego. Niestety historia ta została jak dotąd opisana jedynie fragmentarycznie. Podobnie na dokładniejsze dokumentowanie i opisanie czekają czasy powojenne, kiedy sport szkolny odbudowywał się z trudem ale szybko.

Tak więc w początku lat 50 – tych powstały warunki do zjednoczenia obu nurtów sportu szkolnego : Zrywu oraz szkolnych i międzyszkolnych klubów sportowych. Staje się to w dniu 26 i 27 października 1957 roku. W drugim dniu obrad II Zjazdu Zrywu dołączają przedstawiciele SKS i MKS szkół ogólnokształcących i wspólnie konstytuując I Zjazd nowej organizacji tworzą Szkolny Związek Sportowy. Prezesurę w Zrywie w latach 1953 – 1956 pełni generał Janusz Zarzycki a po nim(już w SZS kolejno : Michał Godlewski /1957 – 1963/, Jan Szkop /1963 – 1967/, Wiesław Adamski / 1967 – 1971/, Waldemar Winkiel / 1971 – 1976/, Stanisław Bohdanowicz / 1976 – l984/, Wacław Kupper / l984 – 1992, Zbigniew Cendrowski / 1992– 2000/ i od grudnia 2000 roku Krzysztof Książek.

Lata po 1957 roku kiedy działa Szkolny Związek Sportowy, zostały już w licznych materiałach opisane, powstają wciąż nowe prace i studia historyczne, w tym wiele prac magisterskich. Wiele tych materiałów było już publikowanych między innymi w Liderze. Prawie każdy region posiada też własne opracowania i wciąż powstają nowe, choć przywiązanie do tradycji dziś jest już daleko słabsze niż dawniej.

2. Szanując przeszłość, usilnie pracując w teraźniejszości, lepszą zbudujemy przyszłość

Ważne jest rejestrowanie faktów i komentowanie przeszłości, każdy z nas chce bowiem w tym wspominaniu znaleźć fakty i osoby sobie bliskie, jakieś swoje zasługi i swój ślad w tej historii. Ów sentyment jest nam wszystkim bardzo potrzebny, byśmy mogli, zaszczepiając go naszym następcom, zyskiwać pewność co do słuszności naszej pracy i znaczenia naszego miejsca w historii. Jednak mnogość faktów, zdarzeń i różnorodność biografii licznych działaczy SZS wymaga, w związku z obchodami

50 – lecia, takiego zwięzłego uogólnienia, z którym łatwiej będzie odszukać w tych odniesieniach historycznych wyrazistsze wskazówki do tworzenia i realizowania wizji przyszłości. Z tego też punktu widzenia dokonajmy oglądu zmian jakie zachodziły w programie Związku w minionych latach i jakie stąd należy wyciągać wnioski dla przyszłości; tej bliskiej, dziś już się dziejącej i tej odleglejszej, wiążącej się z dynamicznymi przemianami cywilizacyjnymi, wynikającymi nie tylko z faktu naszego jednoczenia się z Europą ale z ogólniejszych procesów cywilizacyjnych.

Przegląd ten, nie ulegając pokusie wszystkoizmu, mógłby skoncentrować się na następujących kilku obszarach :

– W kwestiach organizacyjnych, lub miejsca organizacji, niezmiennie najważniejszym elementem był ścisły związek z systemem oświaty i wychowania. / Tu sarkastycznie zauważyć można, że nader łatwo zamieniono w nazwie resortu wychowanie na sport, co u wielu budzi zdziwienie, u innych irytację u niewielu tylko obojętną akceptację. Związek od chwili powstania był traktowany jako integralna część systemu edukacji. Znajdowało to wyraz w ścisłej współpracy SZS z odpowiednimi organami oświaty, dążeniem Związku do tego aby funkcje kierownicze w SZS pełnili wysocy urzędnicy oświaty, np. Prezesami Wojewódzkich Zarządów SZS byli z reguły kuratorzy. Przez wiele lat /lata 60 – te i początek 80 – tych/ realizowana była zasada, że SZS jest „głównym organizatorem i koordynatorem całokształtu sportu dzieci i młodzieży szkolnej”. Zasadę tę w nieco innej formie zaproponowaliśmy obecnie w brzmieniu „ SZS jest strategicznym partnerem Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu w sprawach wychowania fizycznego i sportu dzieci i młodzieży”. Nie wydaje się jednak aby, poza słownymi deklaracjami, resort był skłonny uznać tę zasadę za podstawę wzajemnych relacji, choć dziś właśnie, jak nigdy przedtem, zasada ta dobrze wdrażana, mogłaby przynieść wiele pożytku.

Wielce pouczające, patrząc na rozwój idei kultury fizycznej, może być analizowanie historycznych sporów kompetencyjnych pomiędzy resortem edukacji a urzędem kultury fizycznej, które to spory w różny sposób odciskały się na SZS.

Związek nasz, stanowiący przedmiot żywego zainteresowania obu resortów, / u każdego w innym kontekście/ na tych starciach czasem korzystał, czasem tracił, generalnie jednak spory te zaostrzały także wewnętrzne dychotomiczne podziały : sport wyczynowy czy masowy? występujące także w wychowaniu fizycznym i sporcie szkolnym i będące obszarem manipulacji nauczycielami wychowania fizycznego. W ostatnich latach zwiększała się też, choć zawsze byłą bardzo silna, dominacja lobby sportowego, w wyniku czego zamiast umacniania sieci, silnie powiązanych ze szkołami, szkolnych klubów sportowych, zainicjowano tworzenie sieci uczniowskich klubów sportowych, idei ze wszech miar niezwykle cennej, ale wdrażanej topornie, w gruncie rzeczy poza SZS, czasem przeciw SZS, i w rozumieniu niektórych działaczy sportowych jako procesu wzmacniania systemu selekcji i otwierania łatwej drogi do sportu wyczynowego. Nurt ten ugruntował tendencje podporządkowania systemu szkolnego wychowania fizycznego zasadom rywalizacji i współzawodnictwa. Mimo więc narastającego w SZS, u wielu działaczy, przekonania o potrzebie zawsze silnego związku z systemem edukacji i potrzebie większego zaangażowania się SZS w ekspozycję celów zdrowotnych kultury fizycznej, szczególnie u dzieci i młodzieży, tendencje te mają słabe lobby, mimo coraz bardziej oczywistych argumentów wychowawczych na rzecz gruntownej reformy celów i praktyki szkolnego wychowania fizycznego. Pewną wewnętrzną słabością Związku, na szczęście coraz słabiej akcentowaną, jest teza, że SZS mający w swej nazwie „sportowy” nie powinien interesować się wychowaniem fizycznym, bo to „zadanie szkoły” a zajmować się sportem, czyli utalentowanymi uczniami. Sprawa ta : w jakim zakresie Związek ma angażować się na rzecz rozwoju wychowania fizycznego i zdrowia całej młodzieży i nie ograniczać się tylko do sportu pozostaje kluczowym problemem dla i dla teraźniejszości i dla przyszłości. Dodać należy, że SZS ma w tym zakresie niemałe osiągnięcia, dość wspomnieć, niezależnie od późniejszych zawirowań w tym zakresie, znaczący udział w wypracowanie idei i koncepcji zwiększonego wymiaru wychowania fizycznego / tzw. koncepcja 3+2/ i wielkiego wkładu metodycznego w rozwijanie praktyki szkolnego wychowania fizycznego.

– W kwestiach programowych podkreślić należy, zapisując to wyraźnie po stronie osiągnięć, powolny ale ciągły proces zmian w poglądach i praktyce szkolnego wychowania fizycznego i sportu szkolnego. Zmiany te coraz wyraźniej akcentują potrzebę znacznie szerszego wykorzystania wielkich możliwości remedialnych aktywności ruchowej dla wzmacniania i pomnażania zdrowia. Dobrym przykładem jest tu dynamiczny ruch szkoły promującej zdrowie, w którą SZS angażuje się znacząco, choć nie we wszystkich regionach i nie w skali, która by nas w pełni satysfakcjonowała. Interesującym, choć wciąż zbyt słabym sygnałem w tym zakresie jest zwiększające się zainteresowanie aktywnością ruchową w pakiecie środków prewencyjnych i profilaktyki zdrowotnej ze strony różnych placówek naukowych i medycznych. W procesie tym wyraźny i bardzo aktywny udział bierze od lat Szkolny Związek Sportowy, który zainicjował i przeprowadził wiele nowatorskich programów z zakresu promocji zdrowia i edukacji prozdrowotnej z wykorzystaniem środków kultury fizycznej.

W SZS powstało i zostało wdrożonych wiele innowacyjnych programów i koncepcji spopularyzowanych następnie w szkołach i wśród osób i placówek zajmujących się promocją zdrowia. Większość z nich, choć w różnym zakresie przyjęła się w metodyce pracy szkół i nauczycieli / dekalog zdrowego stylu życia, wywiadówka z kultury fizycznej, zielona recepta, czy system kształcenia wolontariuszy dla sportu szkolnego/. Efektownym, choć nie wdrażanym należycie wyrazem tych tendencji było przyjęcie w kolejnym Narodowym Programie Zdrowia zadania „zwiększania aktywności ruchowej społeczeństwa jako celu nr 1”. Nie do przeceniania jest współpraca SZS z wieloma placówkami naukowymi i szkołami wyższymi zajmującymi się nie tylko problemami wychowania fizycznego ale w szeroko rozumianym zakresie – promocją zdrowia.

Dodać należy, że SZS na swym ostatnim Zjeździe wręcz sformułował jako jedno z najważniejszych swych zadań „ promocję zdrowia środkami kultury fizycznej”. Gwoli prawdy jednak, nie zrobiliśmy w tym zakresie poważniejszych i liczących się kroków praktycznych. Jest to wielkie zadanie przyszłości.

Analiza historyczna każę nam bowiem uczciwie powiedzieć, że panująca obecnie powszechna hipokinezja społeczeństwa, jest między innymi zawiniona także i przez nas, przez nadmierną ekspozycję w programie Związku zadań i celów sportowych – selekcyjnych, ekscytowanie się sukcesami w tym zakresie z zaniedbaniem tworzenia lobbingu na rzecz aktywności ruchowej każdego dziecka.

– W trzecim wreszcie obszarze działania SZS na rzecz rozwijania w społeczeństwie polskim systemu pozytywnych wartości, możemy odnotować w historii Związku, wiele interesujących procesów wychowawczych, skutkujących pozytywnie zarówno w odniesieniu do dzieci i młodzieży jak i wychowawców : nauczycieli i rodziców i innych działaczy i sympatyków Związku rekrutujących się z różnych środowisk. Do ważnych, utrwalonych w zbiorowej świadomości naszego środowiska postaw należy w pierwszym rzędzie pojęcie służby dzieciom i ich dobru. Stąd nieakceptowanie, w programach i praktyce SZS, uprawianych gdzie indziej spektakularnych działań, przedmiotowego traktowania dzieci, działań pozornych, nadmiernej eksploatacji dzieci i młodzieży, choć i tu, w niewielkim co prawda wymiarze, moglibyśmy odnotować czasem w działalności SZS jakiś brak konsekwencji i uporu w realizacji podstawowego celu jakiemu ma służyć kultura fizyczna – zdrowiu dziecka. SZS skutecznie opierał się, różnym procesom destrukcyjnym, czyniąc z tego pewien katalog zasad, których w pracy z dziećmi, a także w szerszym zakresie, w organizacji takiej jak SZS przekraczać nie wolno. Nie zawsze wychodziło to Związkowi „ na zdrowie”, byliśmy czasem z tego powodu, szczególnie przez lobby sportu wyczynowego i niektórych ludzi władzy w minionym okresie, karani mniejszymi dotacjami, odsuwaniem od uczestnictwa w procesach decyzyjnych, naciskami na rezygnację z niektórych elementów programu czy wręcz decyzjami politycznymi ograniczającymi wpływy SZS w szkole. W SZS wypracowano w zakresie solidarności i partnerstwa środowiskowego zasadę, że nauczyciele wychowania fizycznego są podstawową kadrą Związku i praca z nimi, wspomaganie systemów doskonalenia zawodowego, rzecznictwo interesów środowiskowych to ważne elementy programu Związku. W tym zakresie osiągnięcia nasze są niebagatelne.

Wypracowaliśmy formułę doskonalenia zawodowego i społecznego kadr, poprzez m.in. rozwijanie idei wolontariatu, system warsztatów promocji zdrowia, wreszcie potężny system produkcji i zaopatrzenia wszystkich nauczycieli i innych osób zainteresowanych promocją zdrowia i kulturą fizyczną w podstawową literaturę przedmiotu. Nasze pismo Lider odgrywa wybitną rolę w tym zakresie. Uważna analiza naszych działań, dotychczasowych osiągnięć ale i braków, której dokonujemy w 50-lecie naszego istnienia, powinna pomóc nam sporządzić pakiet problemów, które wymagają, jak te wyżej wymienione, uporczywej kontynuacji, jak i sformułowanie nowych zadań, które powinny w większym zakresie angażować SZS jak np. działania na rzecz ograniczania ujemnych skutków różnych patologii, w tym eliminacji z życia szkolnego zjawisk agresji środowiskowej. Powinniśmy też, traktując to jako ważne wyzwanie pedagogiczne, we współpracy z innymi partnerami podjąć zadanie wdrażania w szkolnym systemie wychowania, dwu ważnych idei podnoszonych współcześnie przez światowe centra pedagogiczne. Jest to np. zasada oparcia systemu zwalczania i ograniczania patologii fizycznych i społecznych poprzez kształtowanie tzw. „umiejętności życiowych”, pojmowanych jako zintegrowany pakiet koncepcji ale i praktycznych nawyków pozwalających dzieciom i młodzieży skutecznie wchodzić w dorosłe życie, bez kompleksów, bez nałogów i w dobrze ukonstytuowanym zdrowiu fizycznym, psychicznym i społecznym. W tym zakresie powinniśmy umieć lepiej korzystać z możliwości środków jakie daje systematyczna aktywność fizyczna, a w stosunku do części młodzieży sport wyczynowy. Inną ważną ideą pedagogiczną, rozpisywaną obecnie na pakiety konkretnych zadań, jest lansowana zasada transferu, co polega w naszym konkretnym przypadku na dbałości o to, by to co robimy w przedmiocie wychowania fizycznego i sportu szkolnego miało trwały charakter, by działało w zakresie i postaw i umiejętności także po opuszczeniu szkoły. Chodzi więc o to, by w tworzonych perspektywicznych programach SZS, czołowe miejsce znajdowała, oparta o najnowsze zdobycze wiedzy społecznej, refleksja pedagogiczna. Po co to robimy ? jakie tego mają być, a jakie są skutki ?

Partnerzy

Skip to content